Zbyt wiele błędów

W hicie kolejki Fogo Futsal Ekstraklasy, GI Malepszy Arth Soft Leszno przegrał w hali OSiR w Poniecu z Constractem Lubawa 1:5. O losach spotkania zdecydowała spora ilość błędów po stronie leszczyńskiej.

Gospodarze rozpoczęli fatalnie. Już w 2. minucie karygodny błąd w postaci straty piłki przed własną bramką popełnił Douglas, a gości na prowadzenie wyprowadził Chano. Wydawało się, że utrata gola pozytywnie wpłynęła na leszczynian. Podopieczni Tomasza Trznadla przeważali, prowadzili grę i stworzyli kilka bardzo dogodnych sytuacji. Niestety nic nie wpadło, a niemal wszystko wpadało Constractowi. W 9. minucie w szeregach gospodarzy nastąpiło kolejne rozprężenia, które na gola tym razem zamienił Jakub Raszkowski. Chwilę później kontrę skutecznie wykończył natomiast Maciej Jankowski i goście prowadzili już 3:0. Biało-czerwoni mogli jeszcze złapać kontakt, ale po kapitalnym uderzeniu Kacpra Kędry futsalówka uderzyła w poprzeczkę. Miejscowym nie tylko skuteczności, ale również szczęścia. W 13. minucie po strzale Pedrinho, piłka odbiła się rykoszetem od Rajmunda Siecli i po raz czwarty znalazła się w leszczyńskiej bramce.

W drugiej połowie leszczynianie z jeszcze większą chęcią starali się forsować lubawską bramkę. Goście ograniczali się natomiast do gry z kontrataku i kilkukrotnie mieli szansę na podwyższenie prowadzenia. W 31. minucie po stałym fragmencie gry biało-czerwoni wreszcie trafili. Autorem jak się później okazało jedynej bramki był Kacper Konopacki. W ostatnich minutach trener Tomasz Trznadel próbował jeszcze gry w przewadze, ale bezskutecznie. Na kilka sekund przed końcem dla gości trafił jeszcze Adriano Lemos, ustalając wynik spotkania na 5:1.

GI Malepszy Arth Soft Leszno – Constract Lubawa w obiektywie