Na łamach naszego portalu, prezentujemy Państwu wywiad z Przemysławem Kowalskim – kapitanem Polonii 1912 oraz trenerem sekcji trampkarza leszczyńskiego klubu.
Za nami 9 kolejek piłkarskiej III ligi. Póki co, Polonia spisuje się bardzo dobrze, zajmując 5. miejsce w tabeli. Początek sezonu pokazał, że w drużynie drzemią spore możliwości. Na co, Twoim zdaniem, stać zespół w tym sezonie?
Przemysław Kowalski: Trudno w tej chwili wyrokować, jak zakończy się cały sezon. Zdecydowanie łatwiej jest odpowiedzieć na pytanie o możliwościach drużyny dotyczących rundy jesiennej. Z całą pewnością mamy ciekawy zespół, który w tej lidze może wygrać każde spotkanie. Niestety zdarzają nam się również takie wpadki, jak ta, gdy na własnym boisku przegraliśmy z Fogo Luboń. Mam nadzieję, że obecną rundę zakończymy na czołowym miejscu w tabeli. Z pewnością pozycja w pierwszej trójce byłaby satysfakcjonująca.
Sezon 2012/2013 rozpoczęliście równie udanie, jak sezon obecny. Niestety, runda wiosenna w wykonaniu Polonii była, lekkimi słowy, nie najlepsza. Ekipa ledwo obroniła się przed spadkiem do IV ligi. Czy boisz się, że scenariusz może się powtórzyć? Co zrobić, by utrzymać równy poziom i wywalczyć miejsce w górnych rejonach tabeli?
Przemysław Kowalski: Prawda jest taka, że od kilku lat powtarza się dokładnie taki sam scenariusz. Runda jesienna jest całkiem dobra, natomiast na wiosnę bronimy się przed spadkiem. Oczywiście, że może się taka sytuacja powtórzyć, choć mam nadzieję, że Zarząd Klubu nie dopuści do sytuacji, iż po raz kolejny odejdą podstawowi zawodnicy i będziemy musieli budować zespół od początku. W tej chwili większość zawodników to wychowankowie, bądź zawodnicy z okolicy oraz osoby łączące studia z piłką. Najważniejszą sprawą jest utrzymanie takiego modelu budowania drużyny. Nie możemy również zapomnieć o sprawach finansowych. Klub nadal nie uregulował zaległości wobec graczy z poprzedniego sezonu. Nie jest również tajemnicą to, że od początku obecnej rundy nie otrzymaliśmy premii za żadne ze zwycięstw. Metoda na sukces? Cieżka praca na treningach, dobra atmosfera i stabilizacja w klubie.
W obecnych rozgrywkach, Polonia wygrała już trzy z pięciu spotkań u siebie. W zeszłym sezonie, triumfy na własnym boisku, graniczyły z cudem. Czym, według Ciebie, spowodowana jest ta zmiana?
Przemysław Kowalski: Śmiało można stwierdzić, że w obecnym sezonie dysponujemy mocniejszym składem, a przede wszystkim dłuższą ławką rezerwowych. Dziennikarze próbowali mówić o fatum wiszącym nad naszym stadionem, a nam często zwyczajnie brakowało doświadczenia, ogrania, szczęścia ale i umiejętności. Liczymy, że w tym sezonie będziemy odnosić same zwycięstwa przed własną publicznością i dobrymi wynikami przyciągniemy jeszcze większą ilość kibiców na trybuny.
Pełnisz funkcję kapitana Polonii, a jednocześnie zajmujesz się trenowaniem najmłodszych. Ostatnimi czasy bardzo głośno było o grupie leszczyńskich trampkarzy, którą poprowadziłeś do fantastycznego osiągnięcia na arenie międzynarodowej. Jakie szanse na rozwój i zaistnienie w przyszłości mają Ci piłkarze? Czy doczekaliśmy się wielkiej kuźni talentów w Lesznie?
Przemysław Kowalski: W Polonii od wielu lat pojawiają się piłkarskie talenty. Niestety, niewielu z tych młodych chłopaków trafia następnie do lepszych klubów i kontynuuje swoje piłkarskie kariery na poziomie Ekstraklasy, czy też I ligi. Powodów takiej sytuacji jest wiele, począwszy od ogólnego braku systemu szkolenia w klubie, po sprawy finansowe. Każdy trener pracujący z daną grupą, jest swojego rodzaju 'zapaleńcem', który stara się zapewnić jak najlepsze warunki dla swoich podopiecznych. Obecnie prowadzę zespół rocznika 2000, który występuje w Okręgowej Lidze Trampkarzy. Pracuję już z tą grupą ponad 4 lata i nie ukrywam, że drzemie w nich ogromny potencjał, jednak są dopiero na początku swojej przygody z piłką i mimo licznych sukcesów, muszą pracować jeszcze ciężej, aby w przyszłości zostać wielkimi piłkarzami. Naszym zadaniem, jest wychowanie młodzieży oraz jeżeli to możliwe, doprowadzenie ich do wieku seniora, jako w pełni ukształtowanych zawodników. Staramy się również najlepszym z nich umożliwić zmianę barw klubowych, tak aby mogli w przyszłości trafić do klubów Ekstraklasy.
Jednym słowem – w Lesznie zaczęło się coś dziać. Po wielu latach piłkarskiej posuchy, mamy się czym pochwalić. Fani futbolu z pewnością chcieliby, ażeby wraz z sukcesami młodzieży, pojawiły się również wielkie osiągnięcia seniorów. Jak się na to zapatrujesz?
Przemysław Kowalski: Nie da się ukryć, że naszym największym atutem w tej chwili są obiekty sportowe. Dysponujemy świetnymi obiektami, których mogą nam zazdrościć nawet kluby z najwyższych klas rozgrywkowych. Niestety, ciągłe sprawy finansowe, nie pozwalają nam na prawidłowe funkcjonowanie klubu. Dotyczy to zarówno zespołów młodzieżowych jak i seniorskich. Mam nadzieję, że wszyscy fani piłki nożnej w Lesznie doczekają się czasów kiedy to będziemy rozmawiać tylko i wyłącznie o świetnych wynikach sportowych.
Czy chciałbyś coś jeszcze przekazać za pośrednictwem naszego portalu? Przemysław Kowalski: Korzystając z okazji, chciałbym podziękować wszystkim kibicom, rodzicom, sponsorom oraz trenerom i zachęcić do wspierania i dopingowania leszczyńskich piłkarzy.
Dziękuję za rozmowę. Życzę powodzenia w kolejnych meczach.
Przemysław Kowalski: Dziękuję. Pozdrawiam.
Rozmowę przeprowadził Łukasz Kaczmarek