To nie był spacerek

Drugie zwycięstwo w tym sezonie nad Liderem Swarzędz odniosły koszykarki Pompax Tęczy Leszno. W sobotę podopieczne Krzysztofa Zajca wygrały nieznacznie, w stosunku 68:61.

Początek był pokazem nieskuteczności po obu stronach barykady. Na pierwsze punkty z gry czekaliśmy niemal trzy minuty. Głównie dzięki dobrej postawie Marty Urbaniak przyjezdne wysforowały się na kilkupunktowe prowadzenie. Końcówka inauguracyjnej kwarty to jednak niezwykle skuteczna gra w wykonaniu Mai Pietrzak, która najpierw doprowadziła do remisu, a chwilę później ustaliła wynik tej ćwiartki na 14:12. W kolejnej odsłonie wynik cały czas oscylował wokół remisu. Takim też rezultatem zakończyła się pierwsza połowa, bo na tablicy wyników mieliśmy skromne 27:27.

Po zmianie stron na parkiecie mieliśmy przysłowiowy “cios za cios”. Dopiero końcówka trzeciej kwarty pozwoliła przyjezdnym uzyskać nieznaczny handicap. Lider był na trzypunktowym prowadzeniu, po trzech skutecznych rzutach osobistych Aleksandry Żukowskiej. O losach tego pojedynku zdecydowała ostatnia, czwarta kwarta. Lepiej z grą pod presją poradziły sobie leszczynianki. Kiedy na niespełna dwie minuty przed końcem za trzy trafiają kolejno: Iga Walentowska i Wiktora Skrzypczak staje się jasne, że swarzędzankom będzie bardzo ciężko odwrócić losy meczu. Ostatecznie Pompax Tęcza Leszno wygrała Liderem Swarzędz w stosunku 68:61.

Punkty dla leszczyńskiego zespołu zdobywały: Arczewska – 18, Skrzypczak – 14, Pietrzak i Grabska – po 10, Walentowska – 9 i Hołtyn – 7. Wśród przejezdnych zdecydowanie brylowała Urbaniak, która mecz zakończyła z dorobkiem 26 punktów.