Szkudelski: Nie lekceważymy nikogo

Wczoraj na parkiecie w Elblągu, drużyna Arotu-Astromalu wywalczyła niezwykle cenne dwa punkty. Jednym z zawodników gości, który brał udział w spotkaniu, był Hubert Szkudelski. Zawodnik z Leszna zdobył dwie ważne bramki dla swojego zespołu.
Kolejne zwycięstwo Arotu-Astromalu stało się faktem. Przed sezonem chyba mało kto spodziewał się, że beniaminek będzie zajmował po 9. kolejce wysokie czwarte miejsce ze stratą zaledwie dwóch punktów do lidera ze Szczecina. – Tak. Dla niektórych może to być zaskoczenie, bowiem przez wielu byliśmy skazywani na spadek, ale pierwsze kolejki pokazały, że trzeba się z nami liczyć i nie będziemy tzw. kelnerami dostarczającymi punkty rywalom – twierdzi Hubert Szkudelski.

Taki obrót spraw spowodował, że Arot-Astromal jest bliżej strefy, która walczy o awans do Ekstraklasy aniżeli bije się o utrzymanie. – Takie spojrzenie może wydawać się trochę złudne, ponieważ niby jesteśmy wysoko a jednocześnie nasza grupa jest tak wyrównana, że dwie, może trzy porażki mogą spowodować, iż szybko znajdziemy się w dolnej części tabeli. Nie lekceważymy nikogo, wiemy jak cenny może okazać się każdy punkt – zauważa jeden z podstawowych graczy Arotu-Astromalu.

Do końca rundy pozostały trzy spotkania, najbliższe u siebie z niżej notowaną drużyną z Poznania. W sobotę Hala Trzynastka znów się zapełni do ostatniego miejsca a kibice będą próbowali natchnąć drużynę leszczyńską do jak najlepszej gry. – Cieszymy się, że leszczynianie tak licznie przychodzą i dopingują naszą drużynę, ponieważ gra u siebie przy pustych trybunach na pewno byłaby mniej przyjemna – przyznaje starszy z braci Szkudelskich.

Póki co w Lesznie sportem cieszącym się największą popularnością jest żużel. Na niezłym poziomie stoi też leszczyńska koszykówka Pań. Czy sądzisz, że piłka ręczna może stać się równie popularnym sportem, co speedway i basket w naszym mieście? – Wiadomo, że żużla w Lesznie nie da się przeskoczyć. To zawsze był, jest i będzie sport numer jeden dla wiekszości leszczynian. A co do leszczyńskiej koszykówki pań, to od kilku sezonów znajdują się wśród elity w naszym kraju i chwała im za to. My natomiast jesteśmy na zapleczu Superligi więc jeszcze jeden szczebelek nam brakuje aby dorównać kobiecej koszykówce – zaznacza 21-latek.

Łukasz Kaczmarek