Raczyński: To dla nas kolejny krok

MKS Tęcza Leszno przegrała kolejny ligowy mecz w tym sezonie. Kolejny raz zabrakło bardzo niewiele mimo, że leszczyńskie koszykarki wciąż grają bez kontuzjowanej Marke Freeman. Co po meczu mówił trener Dariusz Raczyński?

Ten mecz graliśmy jeszcze węższym składem niż normalnie. Justyna Grabowska grała na własną prośbę – ma zapalenie łokcia i prawdopodobnie to spowodowało dziś jej niską skuteczność – podkreślał tuż po spotkaniu trener leszczynianek.

Dariusz Raczyński mimo kolejnej porażki, z postawy swoich podopiecznych był zadowolony. Z pewnością cieszy lepsza skuteczność w rzutach za trzy punkty. Do kosza z pewnością wpada więcej piłek aniżeli miało to miejsce we wcześniejszym etapie sezonu – Chciałem pogratulować dziewczynom postawy. To w zasadzie trzeci mecz, gdzie  mamy bardzo blisko zwycięstwo a pierwszy, w którym cztery zawodniczki przekraczają granicę 10 punktów. To jest dla nas kolejny krok pozwalający myśleć o tym, że w końcu nabierzemy tyle doświadczenia, żeby te mecze w końcówkach wygrywać – mówił.

Podczas sobotniego meczu w hali Trapez rotacja nie miała miejsca prawie w cale. Niestety nie pozwala na to wąska kadra. – Graliśmy w sześć zawodniczek, które mocno pracowały. Myślę, że powoli przyzwyczajamy się do myśli, że te seniorki, które w klubie zostały, będą musiały radzić sobie z tym tematem do końca sezonu – dodał Dariusz Raczyński.

W środę koszykarki Tęczy w bardzo ważnym spotkaniu podejmą Odrę Brzeg. Ewentualne zwycięstwo pozwoli wyprzedzić rywalki w tabeli. Pojedynek w hali Trapez zaplanowano na godzinę 18. Najprawdopodobniej nadal wystąpić nie będzie mogła nasza jedyna Amerykanka.

Daniel Nowak

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZłoto coraz bliżej
Następny artykułWeekend z dartem