
Niedzielna potyczka Fogo Unii Leszno ze Stalą Gorzów zakończyła się zwycięstwem gości. Gorzowianie wygrali 47:43, a dla leszczynian oznacza to, że tym meczem kończą sezon.
Fogo Unia Leszno rozpoczęła mecz od podwójnego zwycięstwa. Para Zengota – Bjerre świetnie wystartowała i do mety nie oddała prowadzenia. Gorzowianie bardzo szybko odrobili straty, gdyż wygrali 5:1 w wyścigu juniorów. Stało się to głównie za sprawą taśmy Piotra Pawlickiego. W wyścigu trzecim świetnie o trzy oczka walczył Damian Baliński z Krzysztofem Kasprzakiem, a Mikkel Michelsen stoczył bój z Pawłem Hlibem o jedno oczko. Górą był Kasper, a Mikkel minął Hliba na ostatnim łuku. Kolejne dwa biegi także kończyły się remisami, lecz fatalnie, dla Tomasza Gapińskiego, zakończył się jego drugi start w meczu. Zawodnik gości za metą wpadł w dziurę i opuścił tor w karetce. Stal wyszła na dwupunktowe prowadzenie po wyścigu szóstym. W kolejnej gonitwie Niels Kristian Iversen wygrał, a za jego plecami przyjechali Zengota i Bjerre, więc po dwóch seriach startów na tablicy wyników widniał wynik 20:22. Piotr Pawlicki utrzymał go, gdyż wygrał z Nermarkiem i Zmarzlikiem. W trzech kolejnych biegach mieliśmy wymianę ciosów z obu stron. Najpierw leszczynianie wygrali podwójnie za sprawą Zengoty i Bjerre, następnie gorzowianie odpowiedzieli tym samym w kolejnym wyścigu, aż w końcu to Byki postawiły na swoim w gonitwie jedenastej. Po raz kolejny wówczas doskonale spisał się Grzegorz Zengota. Gorzowianie zdołali wygrać bieg dwunasty i tym samym doprowadzili do remisu. Kolejny wyścig miał kluczowe znaczenie dla losów całego meczu, gdyż Stal wygrała go 4:2, a co więcej, objęli prowadzenie w meczu przed biegami nominowanymi. Na starcie do czternastej gonitwy dnia, było bardzo nerwowo. Awarii uległa maszyna startowa i zawodnicy zostali przytrzymani na starcie, co spowodowało ich problemy sprzętowe. W powtórce Piotr Pawlicki wygrał z dużą przewagą, lecz Damian Baliński minął metę na ostatniej pozycji. Leszczynianie by wygrać spotkanie musieli podwójnie pokonać gorzowian w ostatnim wyścigu. Wydawało się to prawdopodobne, gdyż po starcie prowadzili, jednak błąd popełnił Zengi, a Kennetha Bjerre wyprzedził Iversen. Bieg skończył się wynikiem 4:2 na korzyść Stali Gorzów, która ostatecznie wygrała 47:43. W dwumeczu padł remis, więc bonus nie powędrował do żadnej z ekip.
Dla Leszna najwięcej punktów zdobyli: Piotr Pawlicki – 11, Grzegorz Zengota – 10+1 oraz Kenneth Bjerre – 9+3.
Najlepszym z gości był Niels Kristian Iversen, zdobywca 14 oczek. Bartosz Zmarzlik wywalczył ich 10 oraz bonus, a Krzysztof Kasprzak 8.
Fogo Unia Leszno 43 (90):
9. Kenneth Bjerre (2*,1*,2*,2,2) 9+3
10. Grzegorz Zengota (3,2,3,2*,0) 10+1
11. Damian Baliński (2,0,1,2,0) 5
12. Mikkel Michelsen (1*,3,0,0) 4+1
13. Fredrik Lindgren (1*,2,0,-,-) 3+1
14. Marcin Nowak (1,D,U) 1
15. Piotr Pawlicki (T,2,3,3,3) 11
Stal Gorzów 47 (90):
1. Tomasz Gapiński (1,2,-,-) 3
2. Daniel Nermark (0,1*,2,1,1*) 5+2
3. Krzysztof Kasprzak (3,3,1,W,1) 8
4. Paweł Hlib (0,1,0,1,2) 4
5. Niels Kristian Iversen (3,3,2,3,3) 14
6. Adrian Cyfer (2*,0,1) 3+1
7. Bartosz Zmarzlik (3,0,1*,3,3) 10+1
Bieg po biegu:
1. G. Zengota, K. Bjerre, T. Gapiński, D. Nermark 5:1 (5:1)
2. B. Zmarzlik, A. Cyfer, M. Nowak, Pi. Pawlicki (T) 1:5 (6:6)
3. K. Kasprzak, D. Baliński, M. Michelsen, P. Hlib 3:3 (9:9)
4. N. K. Iversen, Pi. Pawlicki, F. Lindgren, B. Zmarzlik 3:3 (12:12)
5. M. Michelsen, T. Gapiński, D. Nermark, D. Baliński 3:3 (15:15)
6. K. Kasprzak, F. Lindgren, P. Hlib, M. Nowak (D) 2:4 (17:19)
7. N. K. Iversen, G. Zengota, K. Bjerre, A. Cyfer 3:3 (20:22)
8. Pi. Pawlicki, D. Nermark, B. Zmarzlik, F. Lindgren 3:3 (23:25)
9. G. Zengota, K. Bjerre, K. Kasprzak, P. Hlib 5:1 (28:26)
10. B. Zmarzlik, N. K. Iversen, D. Baliński, M. Michelsen 1:5 (29:31)
11. Pi. Pawlicki, G. Zengota, D. Nermark, K. Kasprzak (W) 5:1 (34:32)
12. B. Zmarzlik, D. Baliński, A. Cyfer, M. Nowak (U) 2:4 (36:36)
13. N. K. Iversen, K. Bjerre, P. Hlib, M. Michelsen 2:4 (38:40)
14. Pi. Pawlicki, P. Hlib, D. Nermark, D.Baliński 3:3 (41:43)
15. N. K. Iversen, K. Bjerre, K. Kasprzak, G. Zengota 2:4 (43:47)
Piotr Walkowiak