Pi. Pawlicki: Wyeliminować błędy

W spotkaniu XVI rundy Enea Ekstraligi, Unia Leszno wywalczyła cenny remis we Wrocławiu. Dwa punkty zdobyte na trudnym terenie, napawają optymizmem przed najważniejszymi konfrontacjami fazy zasadniczej. Jednym z zawodników gości, który wystąpił na Stadionie Olimpijskim, był Piotr Pawlicki.

Młodszy z braci Pawlickich nie był tak błyskotliwy, jak w starciach z Zieloną Górą czy Tarnowem. Lepsze starty przeplatał słabszymi. – Zdobyłem tylko pięć punktów i bonus, dlatego z postawy indywidualnej nie mogę być do końca zadowolony. Muszę wyeliminować błędy, by w następnym spotkaniu pojechać skuteczniej. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo drużyny za dwa oczka, dzięki któremu wyprzedziliśmy Unibax Toruń i wskoczyliśmy na czwarte miejsce – twierdzi junior leszczyńskich Byków.

Drużyna wrocławska, nie pierwszy raz w tym sezonie, postraszyła wyżej notowanego rywala. O końcowym rezultacie zadecydował ostatni wyścig. – Wiedzieliśmy, że będzie to trudny bój i wrocławianie łatwo broni nie złożą. W pewnym momencie zaczęło robić się gorąco, ponieważ traciliśmy do zespołu gospodarzy aż sześć punktów. Pomimo niekorzystnej sytuacji po dziesiątym biegu, zmobilizowaliśmy się na kolejne gonitwy i zremisowaliśmy. Na szczególne słowa uznania zasłużył Przemysław Pawlicki, który jako jeden z nielicznych, z każdego pola startowego, potrafił wygrywać z rywalami – komentuje nastolatek.

Rozmawiał: Łukasz Kaczmarek