Musielak: Musimy myśleć pozytywnie

W niedzielę, zamiast ligowego starcia, Fogo Unia Leszno zmierzyła się z Unią Tarnów w ramach treningu punktowanego. Optymalnego przełożenia na leszczyński owal szukał Tobiasz Musielak.

Junior leszczyńskich Byków, nie był na tyle szybki, by wygrywać biegi. Przez całe spotkanie próbował różnych ustawień motocykla. – Praktycznie cały mecz polegał na dogrywaniu sprzętu. Dużo trzeba było kombinować, wyszedł mi tak naprawdę dopiero ostatni start. Jestem potwornie zmęczony myśleniem. Mam nadzieję, że moja forma będzie coraz lepsza – przyznał niepocieszony.

Dla biało-niebieskich był to czwarty testmecz na własnym obiekcie. Większość zawodników czeka sporo pracy w kwestii startów, które nie wyglądają rewelacyjnie. – Nie wiem, co się z nami dzieje – mówi zakłopotany. – Być może to wina nawierzchni, która jest bardziej piaskowa, niż zwykle. Nie idzie dociągnąć motyckla, kompletnie zostajemy z tyłu. Drużyny przyjezdne nie mają takiego problemu – dywaguje.

Do pierwszego spotkania o punkty pozostało niewiele czasu. Młody jeździec wierzy, że drużyna jest w stanie powalczyć z rywalami. – Czeka nas trudna przeprawa. Tak się ułożyło, że na sam początek jedziemy do Tarnowa, a później zmierzymy się z beniaminkiem z Gniezna na własnym torze. Nie możemy się załamywać, musimy myśleć pozytywnie – zakończył Tobiasz Musielak.

Rozmawiał: Łukasz Kaczmarek