Dworakowski: Nie zostawię Unii

Wielkim wygranym tegorocznego sezonu jest niewątpliwie Unia Leszno. Zespół z Wielkopolski, mający w przeciągu całego sezonu mnóstwo problemów kadrowych, zdołał się podnieść w trudnych chwilach i wywalczyć drugie miejsce w Speedway Ekstralidze. Zadowolony z takiego obrotu spraw jest przede wszystkim prezes biało-niebieskich, Józef Dworakowski.
W finałowym spotkaniu ekipa Stelmet Falubazu Zielona Góra okazała się lepsza od leszczynian. Srebrny medal wywalczony przez Unię w tym sezonie, jest jednak bardzo cenny. – Z tego medalu się cieszę. Przecież przy tych wszystkich kontuzjach mało kto się spodziewał, że w ogóle ten medal będzie – przyznaje Dworakowski. – Po finale leciutki niedosyt jednak jest. Jeśli Troy Batchelor przez cały sezon robi wyniki dwucyfrowe a w finale zdobywa jeden punkt, to znaczy, że coś można było zrobić lepiej. Na szczegółowe podsumowania jeszcze przyjdzie czas – dodaje.

Już w trakcie sezonu Dworakowski deklarował swoje odejście ze stanowiska prezesa. – Ale nie zostawię Unii, będę cały czas pomagał. Klubowi nic groźnego się nie stanie – zapewnia.

Do kolejnego sezonu jeszcze dużo czasu. Wiele klubów jednak już teraz szuka wzmocnień na rok 2012. Kibice leszczyńscy mają nadzieję, że w składzie Unii już niedługo pojawią się bracia Przemysław i Piotr Pawliccy. – Marzę, by do Leszna wrócili bracia Pawliccy, ale w tej sprawie niewiele ode mnie zależy – wyjawia prezes Dworakowski.

Łukasz Kaczmarek