Constract lepszy po raz drugi

Porażkę 2:3 odnieśli leszczyńscy futsaliści, którzy w niedzielę rywalizowali na wyjeździe z Constractem Lubawa.

W pierwszym starciu obu ekip Constract rozgromił ekipą prowadzoną przez Tomasza Trznadla aż 9:1. W niedzielę lubawianie również byli zdecydowanymi faworytami. Spodziewaliśmy się, że to gospodarze będą częściej w posiadaniu piłki i to oni będą prowadzić grę. Mecz tych przypuszczeń nie potwierdził i choć miejscowi mieli przewagę, to leszczynianie rywalizowali jak równy z równym.  W 7. minucie niezłą okazję miał Vitalii Lisnychenko, który wyłuskał futsalówkę pod bramką rywali i natychmiast uderzył w światło bramki. Lepszy okazał się jednak miejscowy golkiper. Na pierwszą bramkę trzeba było czekać aż do 15. minuty. Po rzucie rożnym, w zupełnie niegroźnej sytuacji uderzył Bartłomiej Piórkowski, wyprowadzając Constract na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą do bramki strzeżonej przez Noela Charriera po kontrataku trafił Pedro Henrique Da Silva Pereira i do przerwy gospodarze prowadzili 2:0.

Kilka minut po wznowieniu konto miejscowych wzbogaciło się o kolejnego gola. Tym razem na 3:0 podwyższył Mateusz Łożyński. Wydawało się, że jest już po meczu i w końcu nadeszła 32. minuta meczu. Miejscowi otrzymali rzut karny, za zagranie ręką Jakuba Molickiego, ale Pedrinho uderzył w poprzeczkę. W kolejnej akcji rzut karny, po podobnym zagraniu otrzymali leszczynianie. W tej sytuacji Piotr Pietruszko był bezbłędny i podopieczni Tomasza Trznadla mieli pierwszego gola. Kilkanaście sekund później kapitalnie zachował się Vitalii Lisnychenko, który potężnie huknął w stronę bramki, zdobywając bramkę kontaktową. Biało-czerwoni w kilka sekund powrócili zatem do spotkania i mieli jeszcze mnóstwo czasu na walkę o choćby ligowy punkt. Niestety tej szansy nie wykorzystali i wynik nie uległ już zmianie. Constract Lubawa pokonał GI Malepszy Futsal Leszno 3:2.