Bochnia odprawiona z kwitkiem

Ciekawy, pełny zwrotów akcji mecz miał miejsce w niedzielę w leszczyńskiej hali Trapez. Ostatecznie Pompax Tęcza Leszno pokonała Contimax MOSiR Bochnia 65:56.

Leszczynianki rozpoczęły od prowadzenia 6:0. Niestety w dalszej fazie przyjezdne rzuciły aż 17 punktów z rzędu, a pierwszą kwartę wygrały w stosunku 20:8. W kolejnej odsłonie rywalki kontynuowały pewną grę w ataku i rozważną grę w obronie. W pewnym momencie wynik dla Tęczy brzmiał zatrważająco, bo na tablicy wyników mieliśmy rezultat 9:26. Sytuację udało się w pewnym stopniu opanować i do przerwy mieliśmy 22:39.

Druga połowa należała już do leszczynianek. Świetnie spisywały się przede wszystkim Iga Walentowska i Maja Pietrzak. Tęczowe wygrały trzecią kwartę 22:8, dając jednocześnie do zrozumienia, że losy tego spotkania nie są jeszcze przesądzone. Niespełna sześć minut przed końcem, po skutecznych rzutach osobistych w wykonaniu Igi Walentowskiej, gospodynie były już na prowadzeniu, którego nie oddały już do końca. Warto odnotować, iż w czwartej odsłonie 19 z 21 punktów miejscowych to były oczka zdobywane wyłącznie przez wcześniej wspomniany duet Walentowska – Pietrzak. Ostatecznie Pompax Tęcza Leszno pokonała Contimax MOSiR Bochnia 65:56 i jest to czwarte z rzędu zwycięstwo podopiecznych Krzysztofa Zajca.

Punty dla leszczyńskiego zespołu zdobywały: Walentowska – 28, Pietrzak – 18, Grabska – 8, Targosz – 6, Areczewska i Skrzypczak – po 2 i Brambor – 1.

Pompax Tęcza Leszno – Contimax MOSiR Bochnia w obiektywie